23 VI 2012 - 'What's Your Makeup Style?'

Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego jak szybko zleciał czas. Koniec czerwca zbliża się wielkimi krokami. Miałam jutro wyjechać w góry jednak wynikły pewne komplikacje i musiałam odwołać wyjazd. Dzięki temu mam tydzień więcej na przygotowanie się do wielce wyczekiwanego wylotu. Tak! Już za tydzień lecę na całe dwa miesiące do USA! Nie wierzę, że tak szybko zleciał ten czas. Ostatni raz byłam tam dwa lata temu. Jeszcze do końca nie wiem jakie miasta będę tym razem zwiedzać, ale na pewno nie będzie nudno!
Dzisiaj mam dla Was kolejny tag. Tym razem 'What's Your Makeup Style?', czyli 'Jaki jest twój styl makijażu'. Sam tag znalazłam na blogu Elle i Blair Fowler (www.elleandblair.com). Gorąco polecam też odwiedzić ich kanały na Youtube – kręcą naprawdę ciekawe filmiki związane z makijażem, urodą i wiele, wiele innych. Za kilka dni zaczną pojawiać się recenzje kosmetyków, które pokazywałam we wcześniejszych wpisach. Jako pierwsza pojawi się recenzja BB Cream'u od Garniera. Tymczasem zapraszam na tag!


1. Masz tylko 5 minut, żeby zrobić swój makijaż na randkę. Jakie jest twoje minimum?
BB Cream, puder, trochę różu, maskara i czerwona/różowa szminka.
2. Wybierz trend – szalony, koci eyeliner, super różowy róż do policzków czy sztuczne, piórze rzęsy?
Sztuczne, piórze rzęsy.
3. Jeśli miałabyś nie malować się przez dwa miesiące lub zrezygnować z pielęgnacji skóry twarzy na tydzień, które byś wybrała?
Zdecydowanie wolałabym się nie malować przez te dwa miesiące. Moja skóra bardzo potrzebuje codziennej pielęgnacji!
4. Jakie kosmetyki są zawsze w twojej torebce?
Puder, szminka i błyszczyk.
5. Czy jest jakiś kosmetyk, do którego zawsze powracasz?
Puder z Miss Sporty So Mate i szminki z Miss Sporty.
6. Smoky eyes czy czerwone usta?
Czerwone usta!
7. Szminka czy błyszczyk?
Oj, zdecydowanie szminka :)
8. Czy są jakieś kosmetyki lub trendy, których nigdy nie spodziewałaś się, że polubisz, a ostatecznie je pokochałaś?
Różowe usta i Garnier BB Cream.

Oczywiście taguje wszystkie z Was! Z chęcią poczytam co dla Was jest najważniejsze w całym makijażu!

12 VI 2012 - May favorites - random!

Dzisiaj druga część moich ulubieńców maja. Nie jest tego dużo, ale te kilka przedmiotów towarzyszyło mi przez cały miesiąc i za nic nie miałam ochoty się z nimi rozstawać. Czasami zadziwia mnie jak szybko i łatwo można się przywiązać do dóbr materialnych. Dobrze, nie będę się rozczulać tylko przejdę od razu do rzeczy :)


Maj był dla mnie dość chorowitym i leniwym miesiącem (mimo masy nauki w szkole), więc nie miałam ochoty codziennie się stroić i dobierać bluzkę do spodni, a następnie wszystkie dodatki, buty, bla, bla, bla. Najwygodniejszym rozwiązaniem był sweter i to właśnie w nim przechodziłam niemal cały miesiąc. Kupiłam go w Stradivariusie za niecałe 45 zł. Jedna z lepszych inwestycji w całym moim życiu! Żałuję, że nie zdecydowałam się na inne kolory, bo obecnie już nie mogę ich znaleźć w sklepach.


Kolejnym ulubieńcem maja jest herbata, a dokładniej chai tea. Idealna kompozycja przypraw sprawia, że mogę tą herbatę pić hektolitrami. Cały czas staram się stworzyć smak podobny do mrożonej Chai Tea z Coffee Moment. Ah, na samą myśl zaczynam się rozpływać. Duży kubek herbaty jest jedną rzeczą jaką potrzebuję wieczorem, a jesli dodatkowo jest to chai tea to mogłabym umrzeć z rozkoszy. Swoją herbatę znalazłam w Rossmanie za niecałe 4 zł.


Herbata dodatkowo umila mi czas, który poświęcam na czytanie książki. W tym miesiącu jest to 'Gra o Tron'. Szczerze, to już czytałam tą książkę jednak po angielsku. Moje zamiłowanie do niej było tak duże, że postanowiłam nabyć swój własny polski egzemplarz (a konkretniej naciągnęłam na niego brata). Mimo tego, że książka jest dość gruba to czyta się nią bardzo szybko. Ciekawa tematyka i porywające wątki sprawiają, iż jedyne o czym marzę to dalsze czytanie.


Idąc duchem książek kolejnym ulubieńcem jest moja urocza zakładka, którą sama zrobiłam! Zajęło mi to może 5 minut, ale efekt jest niesamowity. Za każdym razem jak otwieram książkę na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech. Nawet mój bart, który nie jest miłośnikiem czytania poprosił mnie o zrobienie kilku takich zakładek dla niego.


Ostatnim i największym ulubieńcem maja jest mój breloczek panda, który dostałam od moich koleżanek jako pamiątka z wycieczki, na którą niestety nie mogłam z nimi pojechać. Jestem wielką miłośniczką pand, więc w momencie kiedy mi wręczyły podarunek zaczęłam piszczeć z radości. Obecnie breloczek jest moim stałym kompanem, gdyż wisi przyczepiony do kluczy!



To już wszyscy moi ulubieńcy maja! Wszystkie kosmetyki jakie pokazałam w poprzednim poście i przedmioty jakie ukazały się dzisiaj towarzyszyły mi przez cały poprzedni miesiąc i na pewno będą ze mną przez najbliższe tygodnie. Cały czas testuję wszystkie kosmetyki, więc na dniach powinny pojawić się pierwsze recenzje. Zaczęłam też rozważać zaczęcie kanału na Youtube by tam umieszczać filmiki z kosmetykami, makijażami itp. Co prawda jeśli się zdecyduję to zrealizuję to dopiero we wrześniu, ale lubię być w pełni zorganizowana! Tymczasem trzeba zmusić się do kilku ostatnich dni nauki, ale nagrodą są dwa miesiące wakacji (od dawna wyczekiwane!)

9 VI 2012 - May favorites - beauty!

Co prawda maj skończył się już ponad tydzień temu, ale mimo to postanowiłam napisać post dotyczący moich ulubieńców tego miesiąca. Całość podzieliłam na dwie części - kosmetyczną i 'random'. Dzisiaj pojawi się ta kosmetyczna. Nie miałam w maju wielu ulubieńców z racji tego, że nie malowałam się często. Był to bardziej miesiąc odpoczynku dla mojej cery. Niektóre kosmetyki pojawiły się już we wcześniejszym poście dotyczącym moich zakupów i na pewno pojawią się w przyszłości z załączoną recenzją. Zaczynajmy więc!


Moim pierwszym ulubieńcem jest BB Cream z firmy Skin79. Z pewnością wiele z Was o nim słyszało. Ja osobiście jestem nim oczarowana. Używam go już od kilku miesięcy i w sumie zastąpiłam moje wcześniejsze podkłady nim. Zakrywa wszystkie moje niedoskonałości, a skóra zdecydowanie mniej się świeci. Jest trochę droższy, ale zdecydowanie warto wydać ta pieniądze!


Następny jest puder So Matte z firmy Miss Sporty. Idealnie dopełnia całą pracę wykonaną przez mój BB Cream. Zapewnia mi matową skórą przez większość dnia, a przy mojej tłustej cerze jest to dla mnie bardzo ważne. Do firmy Miss Sporty mam spore zaufanie, dlatego podczas kupowania tego produktu się nie zawahałam. Kosztuje około 10 zł, więc jest to przystępna cena :)


Jestem wielką miłośniczką róży, więc jak zobaczyłam, że Wibo wypuściło swoją różaną serię to nie mogłam się powstrzymać. Zdecydowanie zauroczyło mnie opakowanie, ale oczywiście też sam kolor - Nude Rose 01. Bardzo ładnie komponuje się z moją cerą, a za tak niską cenę (poniżej 6 złotych) ma bardzo dobrą pigmentację.


Kolejnym ulubieńcem jest tusz do rzęs z firmy Bell. Przyznam, że miałam go w domu już od dłuższego czasu, ale za każdym razem jak robiłam makijaż to go ignorowałam. Na początku maja postanowiłam dać mu szansę i jestem nim zachwycona. Dzięki małej szczoteczce idealnie nadaje się do malowania dolnej linii rzęs, a górą zostawia idealnie podkreśloną i rozczesaną.


Następny produkt z firmy Miss Sporty, jednak tym razem do oczu. Mini-Me Eyeliner w kolorze 080 Neon Green. Jestem ostatnio na etapie miłości do zieleno-miętowych kolorów, dlatego ten eyeliner od razu wpadł mi w oko. Świetnie prezentuje się na oku i zostaje na nim cały dzień! Przyznam szczerze, że nie wiem ile kosztuje w drogeriach, bo ja swój kupiłam w internecie w niższej cenie.


Z produktów do ust moim jedynym ulubieńcem jest szminka w płynie z firmy L'oreal w kolorze 161. Śliczny pomarańczowy odcień idealnie podkreśla kształt ust i pozostaje na nich przez niemal cały dzień. Oczywiście musiałam kilka razy poprawiać kolor, ale myślę, że było to głównie spowodowane moim zamiłowaniem do detali makijażu.


Ostatnim, a konkretniej ostatnimi ulubieńcami miesiąca są dwa lakiery do paznokci - jeden z firmy Coral Prosilk w kolorze 16, a drugi z firmy Glamour (kupiłam w jakimś hipermarkecie i nie ma numeru). Oba lakiery świetnie prezentują się na paznokciach i pozostają na nich przez wiele dni. Słoneczna żółć idealnie nadaje się na letnie dni, a brąz (który łudząco przypomina mi Essie Buy Me A Cameo) jest świetnym neutralnym kolorem.



Oto moi wszyscy ulubieńcy maja. Za kilka dni pojawi się wpis z bardziej przypadkowymi ulubieńcami tego miesiąca, które bardzo chciałam umieścić na blogu. Jeśli ktoś też pokazuje swoich ulubieńców miesiąca to śmiało proszę pisać w komentarzach - z chęcią zobaczę co Was zachwyciło!

7 VI 2012 - Haul!


Wreszcie udało mi się dorwać do jakiegoś aparatu! Moja urocza koleżanka pożyczyła mi go, więc dzisiaj chwilę spędziłam na robieniu zdjęć. Ostatnie dni były dla mnie dość ciężkie, ale już prawie się pozbierałam i wracam do normalnego życia. Wracając do zdjęć. Na pierwszy rzut poszły kosmetyki, które kupiłam w trakcie ostatniego miesiąca. Jak już wcześniej pisałam miałam zamiar zrobić mały 'haul' i tak jak obiecałam zrobiłam! W późniejszym okresie na pewno pojawią się recenzje kupionych przeze mnie kosmetyków – muszę je jeszcze chwilę poużywać.


Garnier BB Krem
Wibo Rose Blusher w kolorach Nude Rose 01 i Pink Powder 02
CoverGirl Cheeckers blush kolo 103
Elf Natural Radiance Blusher w kolorach Innocence i Shy
Elf All Over Cover Stick


Mini paletka Bourjois w kolorze 16 Crazy Baby
Paletka Revlon Beyond Natural w kolorze 500 Buff Chamois
Miss Sporty Mini-Me Eyeliner w kolorach 040, 030, 070, 080
Rimmel Scandaleyes Mascara
CoverGirl LashBlast Mascara
Cienie mini Bourjois w kolorach 58, 56, 52



Pomadki Cantare Colour
Rimmel Lasting Finish by Kate Lipstick w kolorach 22, 02
Miss Sporty Perfect Color Lipstick w kolorach 024, 036
CoverGirl Lipstick w kolorze 540 Midnight Mauve
Maybelline Lipstick w kolorze G80 Sweet Ginger
Błyszczyki Bourjois w kolorach 07 Praline Dolce i 05 Rose Moelleux


Galamour (znalazłam te lakiery w jakimś hipermarkecie i nie mają żadnych nazw i numerów)
Coral Prosilk w kolorach 16, 156, 149
NYC w kolorze 105 Starry Silver Glitter
Golden Rose Paris w kolorze 230
Miss Sporty Clubbing Colors w kolorach 330, 452, 453, 455, 456
Golden Rose Care + Strong w kolorach 182, 137


Jak pisałam wcześniej recenzje wszystkich produktów będą się stopniowo pojawiać na blogu. Chcę wszystkie kosmetyki jeszcze dokładnie przetestować, żeby móc wyrazić szczerą w 100% opinię. W najbliższym czasie nie mam już zamiaru robić zakupów kosmetycznych (obiecałam sobie, że do czasu mojego wyjazdu do USA nie kupię żadnego kosmetyku), więc będę mogła spokojnie wszystko testować!