15 X 2011

Dzień powoli mija. Nie wiadomo dlaczego za oknem świeci słońce i jest niebieskie niebo. Jest jesień! Powinno już być zimno, a z chmur lecieć deszcz! Wiem, dziwna jestem. Wczorajszy wieczór spędziłam na oglądaniu Grease. Dziwiłam się dlaczego dopiero teraz się za to zabrałam. Jeden z bardziej klasycznych musicali, a ja widziałam go pierwszy raz. Całe założenie ciekawe choć dość proste. Aktorzy świetnie dobrani. John Travolta i Olivia Newton - John idealnie pasowali do swoich ról i do siebie. Kto nie widział jeszcze Grease – gorąco polecam. Dzisiaj kolejna dawka inspiracji. Tym razem – biuro. Ah, gdybym tylko mogła mieć swoje własne. Miałabym gdzie się na spokojnie uczyć, rysować, malować i szyć. Kiedyś na pewno będę miała właśnie biuro. Jednak niestety na to 'kiedyś' muszę jeszcze trochę poczekać. Teraz trzeba iść się uczyć. Brak własnego biura nie zwalnia mnie od nauki. Plan na wieczór – Indiana Jones!





12 komentarzy:

  1. Własne biuro, jak to pięknie brzmi:D Ja też oglądałam Grease ale już nie pierwszy raz. Cudny musical!

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniałe biur,ach gdyby każdy mógł wszystko urządzić po swojemu niestety ogranicza nas brak dorosłości i funduszy ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie nie, mnie się taka jesień bardzo podoba! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne :) zapraszam,nowa notka:pastelova.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja też lubię, kiedy jesień jest z deszczem. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nice interior posts! That office looks amazing and soo comfy : ) xx

    Urban art + street fashion addict:
    C.ULT FRIDAY.

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedyś marzyłam o tym monitorze.. tak na marginesie :D

    dzięki za komentarz!

    OdpowiedzUsuń