Zdecydowanie za dużo ostatnio myślę. Chociaż w sumie, jest to logiczne. Od czterech dni siedzę w domu i nie potrafię się pozbierać, a szczerze mówiąc chyba to wszystko jeszcze do mnie nie doszło. Cały czas mam wrażenie, że jak zwykle wróci po południu do domu i wszystko będzie jak dawniej. Mniejsza z tym. Od czasu jak mój ojciec nas zostawił zaczęłam się martwić o święta. Od połowy wakacji nie mogę się doczekać zimy, Bożego Narodzenia i nie pozwolę, żeby on to zniszczył! W grudniu przyozdobię pięknie dom, przygotuję cudowną Wigilię. To trochę dziwne, że już zaczynam wszystko obmyślać, ale po prostu znam siebie i wiem jak się wszystko skończy jeśli nie zajmę się tym teraz.
A oto częściowy powód mojego myślenia o świętach. Ktoś zostawił mi to na biurku.
oj tak juz swieta zostalo 2 miesiace a jak sie skoncza wszystkich swietych to zaraz bedzie szał swiateczny:)
OdpowiedzUsuńcoraz bliżej święta ;)
OdpowiedzUsuńWszystko się ułoży, zobaczysz! Nawet się nie obejrzysz, a będą święta, spędzisz je cudownie. :)
OdpowiedzUsuńi nutka z coca-coli coraz bliżej święta,coraz bliżej święta :)
OdpowiedzUsuńKurde!
OdpowiedzUsuńTo już
Masakra.
Bd dobrze!
Zapraszam do mnie. Nowa notka: pytanie do Ciebie! Co założyć do "takich" rajstop"
Pozdrawiam<33
Obserwujemy=napisz!
jasicastyl.blogspot.com
Z tym wytańczaniem choroby to pomysł niezły, hehe ;) O Mamo, już świątecznie... Hmm, chyba troszkę zbyt szybko, hehehehehe ;)
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę doczekać się świąt :)
OdpowiedzUsuńchcę już święta ! <3
OdpowiedzUsuńdziękuje za komentarz ;d
lakier z miss sporty ;d
skarpety są fajne :D
OdpowiedzUsuńświęta,święta <3 zapraszam:pastelova.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDokładnie..
OdpowiedzUsuń