26 X 2011

Zdecydowanie za dużo ostatnio myślę. Chociaż w sumie, jest to logiczne. Od czterech dni siedzę w domu i nie potrafię się pozbierać, a szczerze mówiąc chyba to wszystko jeszcze do mnie nie doszło. Cały czas mam wrażenie, że jak zwykle wróci po południu do domu i wszystko będzie jak dawniej. Mniejsza z tym. Od czasu jak mój ojciec nas zostawił zaczęłam się martwić o święta. Od połowy wakacji nie mogę się doczekać zimy, Bożego Narodzenia i nie pozwolę, żeby on to zniszczył! W grudniu przyozdobię pięknie dom, przygotuję cudowną Wigilię. To trochę dziwne, że już zaczynam wszystko obmyślać, ale po prostu znam siebie i wiem jak się wszystko skończy jeśli nie zajmę się tym teraz.





A oto częściowy powód mojego myślenia o świętach. Ktoś zostawił mi to na biurku.


11 komentarzy:

  1. oj tak juz swieta zostalo 2 miesiace a jak sie skoncza wszystkich swietych to zaraz bedzie szał swiateczny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. coraz bliżej święta ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko się ułoży, zobaczysz! Nawet się nie obejrzysz, a będą święta, spędzisz je cudownie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. i nutka z coca-coli coraz bliżej święta,coraz bliżej święta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurde!
    To już
    Masakra.
    Bd dobrze!
    Zapraszam do mnie. Nowa notka: pytanie do Ciebie! Co założyć do "takich" rajstop"
    Pozdrawiam<33
    Obserwujemy=napisz!
    jasicastyl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tym wytańczaniem choroby to pomysł niezły, hehe ;) O Mamo, już świątecznie... Hmm, chyba troszkę zbyt szybko, hehehehehe ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. już nie mogę doczekać się świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  8. chcę już święta ! <3
    dziękuje za komentarz ;d
    lakier z miss sporty ;d

    OdpowiedzUsuń
  9. święta,święta <3 zapraszam:pastelova.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń