6 X 2011

Zaplanowane na dzisiaj sprzątanie szafy niestety się nie powiodło. W momencie kiedy rano otworzyłam oczy poczułam straszny ból w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, który niczym gałąź rozchodził się na wyższe partie pleców. Przez pierwsze pięć minut nie mogłam się w ogóle poruszyć. Nie miałam nawet jak sięgnąć po telefon, ale na szczęście po chwili ból zaczął powoli znikać. Gdy tylko byłam w stanie wstać, poleciałam szybko po jakieś leki przeciwbólowe i tym oto sposobem przetrwałam cały dzień. Liczę na to, że jutro będzie już lepiej i uda mi się posprzątać. Na pocieszenie przyszły dzisiaj do mnie bluzki, które kupił mi kolega. Muszę przyznać, że jak na faceta ma świetny gust. Chociaż nie wiem czemu się dziwię. Przecież większość najlepszych projektantów mody to właśnie mężczyźni i teoretycznie jest to logiczne. Projektują to w czym chcieli by kobiety widzieć. Świetnie na tym wychodzimy! Jak już wcześniej napisałam jutro mam w planie małe porządki oraz naukę. Rozłożę sobie cały materiał na trzy dni to spokojnie się ze wszystkim powinnam wyrobić. Może znajdę nawet czas na jakieś małe przyjemności.




6 komentarzy:

  1. koszula z pierwszego zdjęcia jest boska!
    jaki to rozmiar? nie chciałabyś się jej może pozbyć :P?

    ja swoje znalazłam w Deichmannie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O jejciu jaka piękna ta pierwsza bluzeczka!!!! Mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała jest ta pierwsza bluzka :)

    Pozdrawiam i zapraszam :)
    + obserwujemy ?

    OdpowiedzUsuń